Drugi dzień napierania z resoviakami ;) Dziś dołączył do nas Kamil i śmigaliśmy rundy na Słocinie. Oni wyśmigali 9 rund a ja tylko 4 bo na początku jechałem 5km/h jak ten debil z GPSem w ręce i spisywałem tracka trasy zawodów ;) Może kiedyś dołączę :D
Szybka rundka z Piotrusiem, Łukaszem, Eweliną, Wojtkiem, Patrycją i Miciem przez Zalesie, Matysówkę i Słocinę. Później już bez Resoviaków na zaporę (Wojtuś zleciał ze schodów) i na lisią górę gdzie podjeżdżaliśmy pod techniczny podjazd. Już go miałem kiedy usłyszałem Brzdęk, trach i po oględzinach zauważyłem, że sprzęgło w pieśnie nie działa i pojawiło się takie dziwne coś: