Wyjazd zaczął się od przygody
Czwartek, 21 czerwca 2007
· Komentarze(0)
Wyjazd zaczął się od przygody z linką od przedniej przerzutki która dzięki poluzowane śrubce wyleciała a ja głupi wydarłem ją z pancerza... Pojechaliśmy do kolegi załatwiliśmy sprawę i na traskę. Rzeszów -> Serpentynki -> Tyczyn (73km/h) -> Budziwój -> Przylasek -> Budziwój -> Rzesżów. Pod koniec już się nam tak nie chciało jechać, że pocisnęliśmy po szosie ~40km/h. Z wieczorka wypad na saunę ;)