Dolomity 2010 - Z Dolomitów w Alpy
Piątek, 27 sierpnia 2010
· Komentarze(0)
Kategoria Dolomity 2010
Ten dzień spędziliśmy głównie w samochodzie. Z rana zebraliśmy się szybciutko i wyruszyliśmy w stronę Szwajcarii - czekało nas 133km. Po drodze zaciekawiło nas jezioro które przypadkowo mijaliśmy, więc zatrzymaliśmy się na przerwę. Okazało się, że jest to ultraprzezroczyste Lago di Carezza. Byliśmy pod ogromnym wrażeniem uroku tego miejsca i czystości wody. Dookoła jeziora biegła ścieżka którą można było się przespacerować. Z tablic informacyjnych dało się wyczytać legendę na temat jeziora jak i ogólne informacje takie jak np głębokość która zmienia się wraz z porą roku od 5 do 17 metrów (my byliśmy akurat wtedy kiedy było prawie najgłębsze i część ścieżki spacerowej była zalana - było ją doskonale widać pod wodą). Z resztą, co ja będę pisał - zobaczcie zdjęcia:
Tutaj opis z tablic informacyjnych dla ciekawskich: Foto1, Foto2
Ostatecznie zebraliśmy się z powrotem do auta i pojechaliśmy szukać noclegu dzień przed Stelvio Bike Day. W Prato jednak co krok uświadamiano nas, że nie mamy na to najmniejszych szans. Ostatecznie pomógł nam chłopak z akwarium w Prato, którego rodzice mieli ogromny pensjonat w San Valentino Alla Muta czyli jakieś 20km od naszego celu na następny dzień. Widok z pokoju mieliśmy taki:
Ortler
Po bezowocnym poszukiwaniu czegoś do jedzenia w okolicy w trakcie siesty (czego my sie właściwie spodziewaliśmy? :D) udaliśmy się do apartamentu i przyrządziliśmy żarełko sami.
Tutaj opis z tablic informacyjnych dla ciekawskich: Foto1, Foto2
Ostatecznie zebraliśmy się z powrotem do auta i pojechaliśmy szukać noclegu dzień przed Stelvio Bike Day. W Prato jednak co krok uświadamiano nas, że nie mamy na to najmniejszych szans. Ostatecznie pomógł nam chłopak z akwarium w Prato, którego rodzice mieli ogromny pensjonat w San Valentino Alla Muta czyli jakieś 20km od naszego celu na następny dzień. Widok z pokoju mieliśmy taki:
Ortler
Po bezowocnym poszukiwaniu czegoś do jedzenia w okolicy w trakcie siesty (czego my sie właściwie spodziewaliśmy? :D) udaliśmy się do apartamentu i przyrządziliśmy żarełko sami.