Wpisy archiwalne w kategorii

Wyścigi/Maratony

Dystans całkowity:847.32 km (w terenie 531.22 km; 62.69%)
Czas w ruchu:42:16
Średnia prędkość:20.05 km/h
Maksymalna prędkość:56.60 km/h
Suma podjazdów:1515 m
Maks. tętno maksymalne:191 (96 %)
Maks. tętno średnie:179 (90 %)
Suma kalorii:644 kcal
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:47.07 km i 2h 20m
Więcej statystyk

Cyklokarptay #1 - Przemyśl

Sobota, 10 maja 2008 · Komentarze(2)
Cyklokarptay #1 - Przemyśl
Pierwsza edycja nowego cyklu maratonów MTB - 'Cyklokarpaty.pl' odbyła się dziś w Przemyślu. Pogoda, pomimo złowrogich prognoz dopisała, więc jazda była dość przyjemna. Drużyna Rowery.Rzeszow.PL Elektra stawiła się w niepełnym - sześcioosobowym składzie i zajęła następujące miejsca:
Kobiety Elita dystans MEGA
1 - SZYBIAK Ewelina, rowery.rzeszow.pl Elektra, Elita, 01:30:12
Mężczyźni Junior dystans MEGA
4 - MASŁOWSKI Michał, rowery.rzeszow.pl Elektra, Junior, 01:16:46
7 - BENKOWSKI Bernard, rowery.rzeszow.pl Elektra, Junior, 01:21:33
Mężczyźni Elita dystans MEGA
12 - WYCIŚLAK Tomasz, rowery.rzeszow.pl Elektra, Elita, 01:20:20
Mężczyźni Elita dystans GIGA
24 - JAKUBOWSKI Dominik, rowery.rzeszow.pl Elektra, Elita, 02:33:37
Mężczyźni Masters dystans GIGA
2 - KOZDROWICKI Robert, rowery.rzeszow.pl Elektra, Masters, 02:11:49

Zapraszam do przeczytania relacji z wyścigu :)

Na miejsce przybyliśmy pociągiem kilka minut po godzinie 8. Od razu udaliśmy się do biura zawodów, aczkolwiek mieliśmy małe problemy z jego odnalezieniem. Po zapisach zostawiliśmy rzeczy w samochodzie Roberta i ruszyliśmy na rozgrzewkę. Już na rozgrzewce było widać, że stawka jest mocna. Przemknęło mi się kilka znanych twarzy polskiego MTB. Na placu niepodległości utworzyła się karuzela jeżdżących w kółko maratończyków aż w pewnym momencie ktoś krzyknął: "Ustawiają się!". Na pierwsze rzędy było już w prawdzie za późno ale ustawiliśmy się w czole. Start honorowy był tragiczny. Piloci to zwalniali, to przyspieszali tworząc zamieszanie w peletonie, jechaliśmy bardzo blisko siebie więc przy dohamowaniach nie trudno było o kraksę. Do tego policja nie wiedziała gdzie jest start ostry i panowie pytali się czołówki, gdzie będą skręcać... W pewnym momencie ostry skręt z asfaltu w lewo i zaczęło się. Pierwszy podjazd - bardzo mnie zmuliło (pizza w przeddzień maratonu to zły pomysł. Dodatkowo odbijało mi się batonikami i bolał mnie brzuch). Straciłem sporo pozycji ale na wypłaszczeniu na szczęście bóle minęły i zacząłem odrabiać straty.
Do premii górskiej jechałem cały czas w towarzystwie Kamila i Jarka. Ten pierwszy odjechał mi tam na minutę a drugiego udało mi się wyprzedzić. Stawka jechała bardzo równo. Kamila widziałem niemal do końca wyścigu kilkadziesiąt metrów przede mną. Zjazdy były kamieniste i bardzo szybkie. Modliłem się, żeby tylko nie złapać gumy. Przed bufetem minąłem Łukasza, któremu niestety właśnie pechowy kapeć nieco pokrzyżował plany, ale ostatecznie przyjechał 4 na GIGA. Podjazd po bufecie ciągnął się niemiłosiernie. Jechałem z 3 zawodnikami, tempo było całkiem dobre. Niestety w parku złapał mnie potworny skurcz. Musiałem się zatrzymać i rozprostować nogę a w tym czasie grupka niestety mi odjechała... Ostatecznie zająłem 4 miejsce w juniorze - z jednej strony dobry wynik ale z drugiej - mogło być lepiej. Jeśli chodzi o trasę to błota nie brakowało. Miejscami kałuże były głębokie (choć nie tak jak w Komańczy zeszłego roku) a błoto grząskie. W jednym miejscu droga pokiereszowana była przez wywózkę drewna. Wpadało się tam w błoto, które dosłownie zasysało koła w dół a prędkość z ~40km/h zmniejszała się prawię o połowę.

Ogólnie impreza całkiem udana jednak było kilka niedociągnięć niezrozumiałych zarówno dla mnie jak i innych zawodników. Dla przykładu dyplomy i nagrody tylko do trzeciego miejsca - coś dziwnego... Oprócz tego brak losowania, które jest zapisane w regulaminie imprezy - coś jeszcze dziwniejszego. Miejmy nadzieje, że na następnych edycjach będzie lepiej pod tym względem.

Do zobaczenia w Krośnie!

XC Rzeszów 2007

Niedziela, 23 września 2007 · Komentarze(0)
XC Rzeszów 2007

Nie mi jest ocieniać imprezę, więc pisał nic nie będę :)

Tylko dlaczego ja ZAWSZE jestem 6 na zawodach :| ?

Tym razem mogło być lepiej, ale kapeć pokrzyżował plany. 6 miejsce z kapciem i tak nie jest złe :P

FamilyCup Przemyśl

Sobota, 1 września 2007 · Komentarze(0)
FamilyCup Przemyśl

6 Miejsce w Kategorii...

XC nie jest moją specjalnością, ale i tak tam pojechałem. Wyścig pechowy: 1 gleba, łańcuch spadł 2x :/ Mogłem spokojnie być 4 ale... no właśnie :]

Wyścig w Ulanowie :)

Niedziela, 26 sierpnia 2007 · Komentarze(1)
Wyścig w Ulanowie :)

1 Miejsce M1 i OPEN :)

Najpierw XC z klasyfikacją gdzie zająłem 1 miejsce. Trasa 5km/okr po piaskach. Trudna technicznie, łatwa kondycyjnie - czyli to co lubię
Później cross rowerowy (czyli przejazd bez klasyfikacji) dojechałem pierwszy razem z innymi 3 gośćmi - cykaliśmy na zmiany bardzo przyjemnie :)

Maraton Kelly's Bike Tour w Komańczy

Sobota, 18 sierpnia 2007 · Komentarze(0)
Maraton Kelly's Bike Tour w Komańczy

5 miejsce M1 / 19 miejsce OPEN

Świetna impreza! Lało całą noc i cały dzień przez cały maraton. Strumienie płynące przez trasę, rzeki po kolana przez które trzeba było się przedrzeć, mega błoto, OTB do błotowody po wpadnięciu w kałużę po kierownicę, ślisko, niebezpiecznie i bardzo męcząco. Pomimo tego a raczej dzięki temu strasznie mi się podobało :)

Zdjęcia (by Martin):






Wyścig w Korniaktowie

Niedziela, 29 lipca 2007 · Komentarze(0)
Wyścig w Korniaktowie

Rzeszów -> Przez Kraczkową do Łańcuta -> Białobrzegi -> Korniaktów -> Łańcut -> Korniaktów

Tutaj wyścig. Zająłem 2 miejsce ze stratą do pierwszego 12s. Wygrałem rakietę do tenisa. Imprezka spoko chociaż było trochę niedopatrzeń. Nawet Artur startował :)
Avs z wyścigu powyżej 28km/h | Czas: 29.32 | Dst: 14,5km

Po wyścigu trochę relaksu i powrót przez Łańcut (tu obiad) do Rzeszowa. Dzień bardzo pozytywny :)

Fotki i jakaś relacje będzie w Nowinach więc pewnie zarzucę ją jak znajdę :)

Maraton w Krakowie.

Niedziela, 1 lipca 2007 · Komentarze(0)
Maraton w Krakowie.

1. Dojazd z dzielnicy Azory
2. Dystans MEGA (67km bo jak 99% zawodników pogubiłem się po rozjeździe)
3. Błonia -> Azory
4. Azory -> Dworzec Kraków Główny
5. Rzeszów Główny -> Dom

Ocena imprezy:

1. Trasa nie powiem że beznadziejna ale nie podobała mi się. Strasznie płasko i troszkę dużo na otwartej przestrzeni. Mało technicznych momentów (poza błotem). Za dużo ostrych kamieni na których nieźle pociąłem opony (bez kapcia).
2. Oznakowanie - do d... U mnie licznik pokazał 67km
3. Bufety - jedna wielka PORAŻKA. Wody nie było można ot tak wziąć tylko czekać aż naleją... Izotonik również musiał się najpierw z beczki wylać. Na 2 bufecie zabrakło wody... :|
4. Fajne gratisy
5. Tanie skarpetki xD (kupiłem 2 pary)
6. Wody mineralnej się nie doszukałem po finiszu.
7. Ryż był niedogotowany
8. MIEJSCE: 8 w M1 i 45 OPEN na dst MEGA!!!

Ocena: naciągane 3

Tutaj z numerem 58 :)

Maraton w Przemyślu!

Sobota, 26 maja 2007 · Komentarze(0)
Maraton w Przemyślu!

1 część: Dojazd na dworzec PKP

2 część: Przemyśl miasto + MTB Maraton na dystansie 25km 6 miejsce w M1 z którego jestem bardzo zadowolony. Dst 29km w czasie 1:25:30 Generalnie super impreza, czekam już z niecierpliwością na przyszłoroczną edycję. Trasa wymagająca, szczególnie końcówka na której walczyłem z jakimś gościem na singletracku ;)) Batalię ostatecznie wygrałem.

3 część: Na pogotowie (biedny Piotrek) w Rzeszowie i na imprezkę na plantach. Jechałem alejką i co chwilę słyszałem "To dzisiaj jest jakiś maraton?"