Spontanicznie
Poniedziałek, 31 maja 2010
· Komentarze(0)
Szybka popołudniowa rundka z Włochatym i Bartkiem. Miało padać więc zwlekaliśmy z wyjazdem a jak już wyjechaliśmy to zaczęło kropić. Na szczęście tylko kropić ;) Włochaty miał semislicki to w terenie mu się fajnie jechało (zwłaszcza z serpentynki)