Gorce - Turbacz

Niedziela, 30 maja 2010 · Komentarze(4)
Drugi dzień wypadu przywitał nas piękną pogodą. Wyruszyliśmy (po zaklejeniu moich szlifów) godzinę wcześniej niż w sobotę bo czekał nas dojazd asfaltem do Łopusznej, skąd niebieskim szlakiem mieliśmy ruszyć na Turbacz. Niestety zatrzymała nas burza więc przeczekaliśmy ją jedząc pstrąga na boczku z masłem czosnkowym (mniam!) Niebieski szlak rozpoczynał się asfaltem ale zaraz wbijał w las gdzie zaczęło się niestety łażenie. Kiedyś jechałem już na Turbacz żółtym z NT i był w 90% do podjechania - ten niestety nie. Jakoś jednak dotarliśmy i po krótkiej przerwie ruszyliśmy w dół pięknym zjazdem i granią w kierunku przełęczy Knurowskiej. Było bardzo ślisko ale na szczęście obyło się bez gleb. Na przełęczy byliśmy o 17 a że mieliśmy w perspektywie powrót do Rzeszowa to odpuściliśmy sobie Lubań i zjechaliśmy asfaltem do Ochotnicy i wzdłuż Dunajca śmignęliśmy do Krościenka.

Piękne widoki (Tatry i Zalew Czorsztyński):


Burza nas dopadła:


Mapa się przydaje:


Piotruś kredkuje:


Zielono:


Zassało:


Zassało ZOOM:


Turbacz:


I znów zalew Czorsztyński:


Więcej zdjęć

Komentarze (4)

Bardzo czysto :D niezłą mieliście wycieczkę :)

yeti91 09:01 wtorek, 1 czerwca 2010

Miałem jechać na drugi dzień z Obidowej na Turbacz... lecz zadecydowały sprawy prywatne i musiałem wrócić do Rzeszowa jeszcze w nocy.
Z tym, że ja podróżowałem pociągiem, a wy mieliście zapewne jakiś porządny transport :P

Petroslavrz 05:48 wtorek, 1 czerwca 2010

No i podpórka okazała się niepotrzebna :)

tajemniczyjogurt 13:20 poniedziałek, 31 maja 2010

Ladne blotko, znakomita konsystencja ;).

klosiu 13:11 poniedziałek, 31 maja 2010
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa yidre

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]