Wisła dzień drugi i niestety ostatni...

Sobota, 10 lipca 2010 · Komentarze(0)
Pętka beskidzka niestety albo stety nie objechana. Jechałem na dziko i zrezygnowałem z powodu upału. Przejechałem się przez Kubalonkę i zjechałem do domu gdzie czekałem na Marcina aż przejedzie całą pętlę.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa cjree

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]