Pierwszy dzień pielgrzymki rowerowej
Czwartek, 13 września 2007
· Komentarze(0)
Pierwszy dzień pielgrzymki rowerowej do Dębowca. Jazda w grupie terenowej po tygodniu opadów nie była zbyt dobrym pomysłem aczkolwiek jechało się całkiem fajnie do pewnego momentu. Najpierw złapałem kapcia i odklejając dętkę od sztycy rozwaliłem ją i musiałem założyć kolejnego ultralighta... Później na bliżej niezlokalizowanym zjeździe przywaliłem tak o siodełko, że myślałem, że umrę... Spowodowało to oderwanie się od grupy i jazdę po asfalcie do bazy noclegowej. Bolało mnie całe udo i wzwyż, ale dojechałem. Tutaj chciałem podziękować Piotrkowi i Kamilowi, że pojechali ze mną.