Drugi dzień = szosa. Dużo
Piątek, 14 września 2007
· Komentarze(0)
Drugi dzień = szosa. Dużo fajniejsza atmosfera i dużo więcej osób w grupie szosowej. Przez pół dnia wczorajsze uderzenie było jeszcze dość mocno odczuwalne ale na szczęście uspokoiło się. Poznałem dużo ciekawych osób i jazda mijała bardzo przyjemnie. Trasy nie pamiętam ale wiem, że wyruszyliśmy z Orzechówki, później pamiętam dopiero Karlików, Rzepedź, Komańczę, Czystogarb i Jaśliska.