Z Wojtkiem i dwoma Piotrkami mocna wycieczka w okolice Babicy i Lubenii. Pomęczyliśmy podjazdy tak po Wilczemu :) Było ciekawie. Nie obyło się bez gleb :) Powrót główną do Rzeszowa ze średnią ~34km/h
Najpierw trasa przez Słocinę, Malawę, Kielnarową i Cierpisz na Magdalenkę. Tam spotkaliśmy Tomka i ruszyliśmy w stronę Rzeszowa Czerwonym szlakiem. Dziś był dzień przebitych dętek. Miciu x2 i Tomek raz :) Później rower nocny z Ziembolem i Magdą :)
Ale kicha :( Wyjazd zaczął się wyjazdem busem do Gorlic. I tam też się zakończył bo lało niemiłosiernie. Toteż nawet rowerów nie wyciągnęliśmy i wróciliśmy do Rzeszowa. Żeby nie było już tak tragicznie pojechaliśmy z Filipem i Łukim na małą traskę która jak się okazało była bardzo rozrywkowa ;) Gleby na mokrym błocie szły jedna za drugą u chłopaków. Ja na szczęście nie zaliczyłem ani jednej. Oto parę fot:
Dziś z Wojtkiem ustaliliśmy trasę rzeszowskich zawodów XC które planujemy zorganizować. Wyszła bardzo fajna pętelka. Później jeszcze z racji, że miałem parę dni przerwy wybrałem się z Sebastianem i Dominikiem na lekką traskę w rejony Zalesia/Białej. Jutro wyjazd na Magurę, będzie ostro ;)