Ucieczka przed burzą
Piątek, 15 lipca 2011
· Komentarze(0)
Późnym popołudniem umówiłem się z Piekłem na traskę. Miał być jeszcze Kokil ale na umówionym skrzyżowaniu się na niego nie doczekaliśmy, więc pojechaliśmy sami. Po chwili Piekieł musiał skalibrować swój komputerek i wtedy dojechał do nas Kokil. Również podczas tego postoju zza góry w Niechobrzu wyłoniła się burza. Myśleliśmy, że przejdzie bokiem ale myliliśmy się. Szła prosto na nas więc zaczęliśmy uciekać. 42 z zegara nie schodziło i ostatecznie na obwodnicy odłączyłem się od chłopaków i skierowałem się ku domowi. Nie zlało mnie ani trochę, ale oni nie mieli niestety tyle szczęścia ;)